zlecenia indywidualne
łóżeczko 4w1
Twoje marzenia
Dzisiaj jest 09-12-2024.
Witaj Marzycielu!
Jak daleko tylko sięgam pamięcią zawsze coś dłubałem czy lepiłem.
Na brzuchu mam mały ślad po oparzeniu. Dlaczego o tym piszę? Tylko pozornie nie ma to żadnego związku z moim rzeźbiarstwem. Otóż blizna ta to pamiątka po małej glinianej rzeźbie, którą wykonałem jako siedmio, ośmioletni chłopiec. Chciałem ją utwardzić w piecu i jak to u dzieci bywa upuściłem rozżarzoną figurkę. A ta zanim spadła na ziemię odbiła się o mój brzuch, wypaliła dziurę w swetrze i zrobiła mi małą pieczątkę.
Niestety nie zachowało się chyba żadne z moich 'dzieł' z tamtego okresu.
Poniżej prezentuję jedną z moich starszych rzeźb: „Słonica z młodym” - Drewno lipowe, rzeźbiona z jednego kawałka.
Ta rzeźba (grupa - dwa smoki), jest i stara i nowa. Smoczyca była zrobiona wiele lat temu. A jej mąż też wtedy, tyle że tylko w zarysie. I taki niewyraźny istniał sobie aż do stycznia tego roku.
Małżeństwo smoków uważam za typowy stereotyp tej instytucji. Przyjrzyjcie się sami. Ona drobniutka zgrabna i bardziej uśmiechnięta. Pan smok, z brzuszkiem - moja żona mówi, że brakuje mu tylko puszki piwa i podartego podkoszulka :).